Riddle of Steel

Siekierozojad

Gadałem z Mefem na strzelaninie i podrzucił mi pomysł na fajny system. Nazywa się, jak nietrudno zgadnąć, Riddle of Steel.

Chciałem to poprowadzić, ale chętnie bym najpierw sobie w to zagrał, żeby wyczaić, czy rzeczywiście jest taki miodny, jak myślę. Albo chociaż po świętach (a nawet pewnie po Nowym Roku) byśmy pogadali na tematy okólne przy piwie, czy np. dobrze rozumiem mechanikę, bo przyznam, że napisany jest trochę trudnym i mało czytelnym językiem. Jestem chętny do poprowadzenia tego - ale nie w tym świecie Weyrth, który jest tam oryginalnie, ale w autorskim.

Wiem, zabrzmiało to groźnie, ale spokojnie - świat jest na podstawie książek faceta, który nazywa się Mathew Woodrin Stover, pt.:"Bohaterowie Umierają" (i następne części). Facet miał świetny pomysł na świat. Chodzi mniej więcej o to, że w naszym świecie, w nieodległej (oczywiście mrrrrocznej!) przyszłości, naukowcy wpadli na pomysł, jak wysyłać ludzi do alternatywnego świata.

Świat jest typowym fantasy – są elfy, orki, smoki i oczywiście potężna magia. A jako że technologia przesyłu ma swoje wady, nie da się raczej nikogo stamtąd ściągnąć (żadnych elfów do oglądania w ZOO w Berlinie), nie da się wysłać tamże komandosów z karabinami i wyposażeniem, nie da się transportować stamtąd dużych ładunków – jednym słowem, nie można wyeksploatować tamtego świata z surowców i nie da się wywozić stamtąd kamieni szlachetnych i przedmiotów magicznych. Coś jak było w Terminatorach – przenosi się w zasadzie goły człowiek. Zatem skoro nie można było zarobić rabunkową gospodarką, wykombinowano sobie na Ziemi, że zrobią w tym Nadświecie program w stylu Big Brothera.

Bierze się aktora, wszczepia mu w mózg specjalną aparaturę nadawczo – odbiorczą. Szkoli się go w mordowaniu 2 metrowym mieczem albo w rzucaniu fireballi i wysyła do Nadświata. Tam dorabia mu się legendę („Tak, słyszałem o was, Panie! To wy zasiekliście kikimorę na Czarnych Bagnach i udusiliście króla Mordreda w jego własnym łożu!”) i wysyła na Przygodę. Ludzie na Ziemi, dzięki zaawansowanej technologii i wszczepom Aktora, mogą za ciężkie pieniądze podłączyć się bezpośrednio do tego, co Aktor widzi, słyszy i czuje, a nawet co „nadaje” takim specjalnym szeptem dla swoich widzów. I uczestniczą w Przygodach. A to zabijanie smoka, a to rabowanie skarbca królewskiego, a to gwałcenie księżniczek. Fani wysyłają smsy i człowiek skacze w rankingach celebrytów i zarabia mnóstwo kasy.

Moim skromnym zdaniem zapowiada się rewelacyjny świat do RPGa. Gra się kolesiem, który wie co to są jeansy i jak się żuje gumę, a w świecie fantasy jest tak naprawdę tylko gościem, jak my, jako gracze. Można robić przygody i tu, i tam (ale główny ciężar chcę położyć oczywiście na świat fantasy). Robienie mieczem dwuręcznym jest dla nas trudne do ogarnięcia, nawet po kilkuletnim treningu, dlatego nie będzie kłótni, że moja postać siekła orki jak miała już 6 lat i na pewno jej się uda cięcie w jaja trolla z półobrotu... można wreszcie stosować wiedzę z naszego świata praktycznie bez ograniczeń, a nawet mówić na sesjach naszym językiem „dawaj brudasie karczmarzu browara, bo ci nogi z dupy powyrywam”, zamiast „podły parchu, musem mi piwo z piwniczki wytaczaj, bo jakem Geralt z Rivii, zaraz mnię gorączka trafi i apopleksyja, a ciebie tylko za kudły wytargam...”

Mef

Uh, nastepnym razem poprosze o wciecia w tekscie, bo strasznie ciezko czytac taka ceglowke bez akapitow ;]

Tak jak napisales, Michal, ja chetnie zagram. Nasze ekipa ograniczyla sie do Quba+Ja, no i nie wiem co Quba na to wogole. Na pewno, jeslibys poprowadzil, jestem/jestesmy w stanie dopomoc z mechanika/tlumaczeniem. Natomiast tak jak juz wspominalem przez telefon system traktuje bron strzelecka jako bardzo powolna, wiec kazda przygoda w nowoczesnych realiach wymagalaby troche zmian (ale w sumie da sie to zrobic). Opis swiata dosc oryginalny, chociaz ostatnio czuje dosc mocne obrzydzenie po obejrzeniu Gamer'a ;] gdzie opcja byla dosc podobna.

Reasumujac - ja chetnie, licze na Qube jeszcze - gdyby sie udalo to nawet miedzy swietami moznaby sie spiknac, jesli nie to po nowym roku na pewno.

edit:
dzieki za akapity ;]

Ghash

Jeżeli by się znalazło miejsce dla kobiety, to ja bym z chęcią się podłączyła. Czytałam "Bohaterowie umierają" i pomysł, żeby zagrać RPG'a w tym świecie uważam za bardzo ciekawy.

Siekierozojad

Dobra, prowadziłem już ze dwie sesje w tym systemie. Jest zajebisty! Co prawda jeszcze paru rzeczy nie czaję, albo nie stosuję, ale nie da się wszystkiego zastosować. Zwłaszcza, że jest jednak zajebiście skomplikowany. Co najmniej tak skomplikowany jak GURPS albo D&D, ale w tym pozytywnym sensie. Aha, no i nie jest za bardzo "players friendly"...

Quba

Radzę korzystać z kompa, szczególnie w walce przydaje się program z lokalizacjami trafień oraz obrażeniami. Przyda się też program do tworzenia postaci.

Mef

Gdyby sesja sie w ten weekend szykowala, to mam wolny tylko piatek(o dowolnej porze od 18 w gore), potem wyjezdzam z W-wy.